środa, 7 września 2011

świeżość....

Stylizacja może nie jest dokładnie widoczna, ale skojarzyła się ze świeżością ;) Kolory to: biel, beż i lekki,  jasny khaki. Biżuteria złota ;)



Ta to ma życie...

Po pracy szybko zmieniam ubrania na wygodniejsze ;)



2 komentarze:

  1. To moje ulubione kolory! Zdecydowanie kojarzą się ze świeżością - mi z porankami, z wakacjami, z latem. Ale zimą staram się też nosić te kolory, bo przywodzą na myśl super wspomnienia i letnią energię :)

    Co do kotów... strasznie im zazdroszczę, że większość życia poświęcają na sen lub zabawę :)

    OdpowiedzUsuń